Chcesz kupić mercedesa W202, W124, W201, W210 - przeczytaj dokładnie ten artykuł, który uchroni Cię może przed popełnieniem najgorszej pomyłki w życiu.
Byłem posiadaczem Mercedes'a W202 rok 95, pojemność 1.8 + gaz - wersja Classic (najmiększa) + automat. Posiadałem egzemplarz zadbany, jednak nie idealny - swój wiek już posiadał. Nie był to na pewno "paździoch" których pełno na drogach.
|
mercedes W202 C180 spowiedź użytkownika, mercedes W202 C180 opinie, mercedes W202 test, mercedes W202 gaz, mercedes W202 automat, W202 instalacja gazowa |
Pytanie podstawowe dlaczego kupiłem mercedesa?
Gdy jeszcze nie posiadałem tego auto, czytałem że jest bezawaryjny i tani w utrzymaniu. Znalazłem także opinie że mercedesy są podatne na rdze - ale z drugiej strony które auto na rdze nie jest podatne tw. tą opinią się za bardzo nie przejmowałem.
Po kilku tygodniowych poszukiwaniach udało mi się kupić C-klase. Egzemplarz miał co prawdę parę purchli, ale pomyślałem że to tylko powierzchowne uszkodzenie lakieru i nie ma co się przejmować.
Niestety prawda okazała się bardziej brutalna...
Jak to przy zakupie używanego samochodu, trzeba było co nieco poprawić. Zacząłem od silnika… wymieniłem oba simeringi na wale korbowym, świece, olej, filtry itd.
Miejsca gdzie były purchle zeskrobałem i zabezpieczyłem - chwilowo - żeby dalej nie rdzewiało... ale w planach miałem zajęcie się karoserią w późniejszym etapie, najpierw stan techniczny.
Stan techniczny można poprawić w każdym aucie - jak nie ma dostępu do nowych części to zawsze używane zadbane części się znajdą.
Koszt części? Hmm... do zaakceptowania. Natomiast koszt wymian - bardzo trudny dostęp np. simering tylni - bardzo, bardzo wysoki.
Gdy już zakończyłem odbudowę mercedesa W202 techniczną, przyszła kolej na odbudowę wizualną - nadwozie.
Podwozie auta wydawało się ok., na kanale także ale zostało zabezpieczone antykorozyjnie dodatkowo na moją prośbę. Wróćmy do nadwozia... hmm. Co tu dużo mówić, całe nadwozie mercedesów to jedna wielka rdza. Z zewnątrz wygląda nie pozornie, ale uwierzcie mi - w środku aż się wszystko gotowało. Np. z zewnątrz mały pęcherzyk, a jak go zacząłem zeskrobywać/ usuwać do myślałem że cały lakier zeskrobie.
Najlepszym miejscem gdzie skrywa się rdza w mercedesie W202, ale także W124, W201, W210 to: tylna podłoga bagażnika, listewki plastikowe wokół samochodu. listwy progowe, uszczelki dookoła drzwi. Jak Ktoś ma zamiar kupić mercedesa C-klase to niech zajrzy tam gdzie napisałem wyżej, można dostać olśnienia, i podziękować sprzedającemu.
Widziałem w swoim życiu różne samochody, ale takiej rdzy jak na mercedesach to na żadnym innym aucie.
Poniżej wypunktowałem plus i minusy mercedesa W202 C180 automat:
- komfort jazdy - po prostu inny świat. Sposób w jaki ten samochód wyłapywał nierówności... klasa. W głównej mierze jednak było to uzależnione od wersji którą posiadałem - Classic.
- Prowadzenie: po linii prostej - po autostradzie - samochód prowadził się po linii prostej idealnie, pokonywanie zakrętów - rondo, wchodzenie w zakręty z większą prędkością - tragedia. Samochód pochylał się na boki, czasami myślałem że się zaraz przewróci na bok, być może spowodowane jest to wersją którą posiadałem - Classic.
- Rdza - cała prawda o mercedesach i ich rdzewiejących elementach krążącą po sieci jest jak najbardziej prawdziwa. Auto mimo iż miało "twardsze" blachy niż modele po lifcie, także rdzewiało, a raczej gniło!!! Mimo iż na pierwszy rzut oka, rdza nie była widoczna, to wszystko aż "gotowało się" wewnątrz. Jeśli Ktoś piszę że jego starszy mercedes (W202, W124, W201, W210) jest bez grama rdzy to nieźle "czaruje".
- Usterki: wycieki uszczelniaczy na wale korbowym - przedni i tylni - kosztowna wymiana, problemy z rozruchem, wycieki/pocenie się silnika, problemy z temperaturą, nie działający wskaźnik paliwa - mechanicy rozkładali ręce, problemy z kluczykiem od centralnego zamka + słaby zasięg - ten typ tak ma, złe spasowanie drzwi przednich (żeby domknąć drzwi trzeba było mocno zatrzasnąć drzwi) - regulacja nie pomagała, rdzewiejące przewody hamulcowe tylne, pękające przewody hamulcowe elastyczne przednie, luzy na podporze wału, luzy na tulejach tylnych - kosztowna wymiana
- Gwiazda na masce - jak mnie ta gwiazda na masce denerwowała, już miałem ją jakoś "obciąć". Np. Samochód stoi koło hipermarketu, wracam z zakupów - gwiazda (emblemat) już wykręcony w inną stronę. Zima, auto lekko zasypane śniegiem, szczotka w rękę, ściągam śnieg a tu przeszkadza gwiazda (emblemat).
- Spalanie - samochód mimo małego silnika bo 1.8 + gaz + automat dużo palił, bo ok 14litrów gazu + ok.1-2litrów paliwa na 100km. Mechanicy + gazownicy rozkładali ręce.
- Skrzynia automatyczna - nie idealna praca skrzyni, mimo wykonania serwisu skrzyni. Skrzynia 4biegowa - hydrauliczna - podobno ten typ tak ma. 5biegowa skrzynia elektroniczna pracuje 100% lepiej - ale to w ogóle inny rodzaj skrzyni.
- parkowanie - utrudnione parkowanie tyłem - kompletnie na "czuja".
- rezonans - w moim modelu występował jakiś rezonans gdy silnik przekroczył ponad 3000 rpm - mechanicy rozkładali ręce.
- rozpędzanie - to jak to auto się rozpędzało, można porównać z prędkością żółwia - rozpędzenie do setki trwało wieki. Nic dziwnego że auto ma przydomek "samochodu dla taksówkarza".
Pytanie podsumowujące:
Czy kupiłbym ponownie mercedesa? Pomimo ciągle atrakcyjnie wyglądającej linii nadwozia - Nie!
Złote czasy Mercedesów już dawno minęły. Nie ma już teraz samochodów produkowanych żeby wytrzymały milion kilometrów. Teraz są obliczane na 200 tyś, a potem niech się martwi jeleń który to kupi używane.
ReplyDeletePotwierdzam w pełni Twoje słowa. Ale magiczne "200tyś" tyczy się większości nowych dieseli.
DeleteTo co opisujesz w ogóle nie pokrywa się z rzeczywistością poza oczywiście lakierem, do którego sam Mercedes przyznał się, iż popełnił błędy oszczędzając na tych elementach. Co rdzewieje ? Ano, nadkola, które nie są zabezpieczone, zamek od bagażnika. Podwozie od kilku lat spryskuję sam specjalnym kauczukiem, który nie tylko chroni przed rozwojem korozji, ale i wygłusza ewentualne obicia od kamyczków. Gwiazda ?? No bracie, pojechałeś po bandzie, bo czytając taki opis wnioskuję, że złej baletnicy to i ......Ponadto nie wskazałeś na wiele aspektów jakimi ten samochód się charakteryzuje, mianowicie :
ReplyDelete-bezawaryjna skrzynia biegów
-wysokie przebiegi przy stosunkowo niskich kosztach utrzymania
-stosunek ceny do jakości jak najbardziej na plus
Opiszę Ci swój model bo posiadam, akurat niestety w wersji diesel (niestety ponieważ nie jestem fanem diesli).
Moja gwiazdka, posiada problemy z korozją nadkoli, których eliminacja zależy/zależała od dobrego lakiernika, tutaj nie ma mowy o podkładach etc.lepiej spisze się reperaturka. Ponadto mój samochód ma grubo ponad 340tyś. na liczniku, a i tak mam podejrzenie, że był kręcony. Przy temp. -27 stopni, palił i pali dalej na dotyk, kiedy to moi sąsiedzi przy niższych temp.mają problemy z odpaleniem swoich maszyn. Ponadto wiele z napraw tych podstawowych czyli wymiana olejów, tudzież klocków, tarcz jest po prostu śmiesznie prosta i tu wskazuję, że nie trzeba być specjalistą by to okiełznać.
Warto również zwrócić uwagę na to czego oczekuje się po zakupie takiego samochodu, ja posiadając taki model, a ma już konkretnie 15 lat, zdaję sobie sprawę z mankamentów, jednak wiele przy nim zrobiłem i wiem czym jeżdżę. W naszym kraju jest poza tym ogromny problem z terminologią posiadania samochodu. Nasi rodacy zachowują się jak typowi cyganie, kiedy zaczyna się psuć, sprzedają i ot trafi się na taką osobę jak Ty, która uważa, że jest to samochód do niczego. Ze swojej strony radziłbym po prostu kupować z rozwagą, bo nie cena gra zasadniczą rolę, ale przede wszystkim uzbroił się w cierpliwość oraz wiedzę, że kupując starsze auto, będzie ono wymagało nakładów finansowych.
Od nośnie mercedesów W202 w dieselu:
Delete- Najlepszy silnik to 2.5D bez turbo - wiadomo "muł" ale za to pięknie wybrzmiewa i jest bezawaryjny
- Najlepszą skrzynią automatyczną jest model 722.6 - powolna, ale jest to konstrukcja wręcz niezniszczalna
- Rdza - żaden blacharz-lakiernik nie powstrzyma/ nie pozbędzie się rdzy na zawsze w modelu W202. I powtórzę to co napisałem ten model nie tylko rdzewieje, ale gnije!
Piotrze, swoją w202 dojechałem ze Szczecinka do samego Rzymu, a potem przejechałem praktycznie całe Włochy by powrócić w Glorii :) poza uszkodzoną uszczelką pod wtryskiem samochód nawet po tylu latach zachowywał się z największą gracją. Co do gnicia, nie zauważyłem tego co opisujesz, w moim przypadku, wszystkie te elementy były eliminowane w zalążku. Jeśli ktoś czeka na rozwój dalszych wydarzeń to niestety może nie doczekać takiego wieku w jakim ja posiadam swoją gwiazdeczkę.
DeleteW124 przed 1989 rokiem i nic więcej nie potrzeba. Mimo że nie lubię ogólnie diesli, to w mietku 2.0 nie pogardzę, oczywiście lepszy 2.5. Blachy zaczęły się sypać w 1989 roku, kiedy Mercedes chcąc obniżyć koszty, stosował blachy zasiarczone (bo tańsze). To wiem ze słyszenia od mechanimków.
ReplyDeleteBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
ReplyDelete